Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Muzyczne poniedziałki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Muzyczne poniedziałki. Pokaż wszystkie posty

piątek, 20 października 2017

Fever Ray

Ten wpis to nie recenzja, jak wszystkie inne dotyczące muzyki :) Tylko moje własne odczucia związane z daną płytą lub utworem.



Płyta Fever Ray rozpoczyna się od utworu "If I Had A Heart", znanego zapewne fanom serialu "Wikingowie" (w zasadzie z tego powodu z całego serialu to czołówka podoba mi się najbardziej, ale o tym innym razem).

Potrzeba posłuchania tego zazwyczaj dopadała mnie w upalne, letnie dni, gdy powietrze stało, trudno było złapać oddech i jedyne, na co miało się siłę, to leżenie i odpływanie przy muzyce.

Dopiero ostatniej zimy Fever Ray związało mi się w myślach i nastroju także z zimowymi wieczorami i wczesnymi porankami, tuż przed świtem. Doskonałe w ciemności.

Nie jestem miłośniczką gatunku, ale od poznania w 2011 roku regularnie do tego albumu wracam.
Stanowi świetne... tło.
Na przykład do zasypiania.
Lub do takiego ponurego, październikowego dnia jak dziś.

wtorek, 31 maja 2016

Only a cat in a different coat.

Co prawda dziś jest wtorek, ale możemy udawać przecież, że jest poniedziałek, prawda? ;)

Gdy kilka lat temu na HBO ukazywał się pierwszy sezon "Gry o Tron" zarzekałam się, że ja tego oglądać ani czytać nie zamierzam.
Czasem jednak sobie muszę przypominać starą prawdę, że żeby legalnie hejtować jakieś dzieło, należy je poznać (dlatego m. in. wypaliłam sobie mózg "Zmierzchem" i "Pięćdziesięcioma twarzami Greya". Bez butelki kadarki nie dałabym rady.).
Był to okres, w którym intensywnie zajmowałam się cosplayem gwiezdnowojennym i miałam jeden strój do skończenia. A że lubię gdy "coś mi gra w tle", gdy mam zajęte ręce, padło na GoT. W kilka dni łyknęłam dwa sezony i zaczęłam czekać na trzeci.

Dlaczego mi się ten serial podoba? Z kilku powodów.

1. Bardzo rozbudowany świat - nie jest jednolitą krainą z jedną kulturą i językiem, tylko jest w nim miejsce na rozmaite języki, różnoraką mitologię i na przeżywanie przez postaci szoku kulturowego (Dany, Gilly).

2. Nieokreślona Groza - celowo z dużej litery. Fani zapewne domyślają się, o jakich sympatycznych panach mówię. Są tym fajniejsi, że mało o nich wiemy. Co prawda wiemy, jak wyglądają i dostajemy strzępki informacji na temat ich mocy, kultury, słabości i tym podobnych, jednak nadal największe emocje wzbudza fakt, że tak naprawdę "You know nothing".

3. Smoki. No, po prostu smoki.Ukochane fantastyczne potwory. Choć w serialu to raczej wiwerny (ktoś wie, dlaczego? ;) ). Z serii "marzenia fana fantasy": chciałabym zobaczyć prawdziwego smoka :P

4. Świat nie jest czarno - biały. Wykrzacza się zasada, o której mówiła pani w szkole: że zło zostaje ukarane, a dobro zwycięża. Lol, nope. W dodatku tutaj niekoniecznie jest jasne, kogo można zaszufladkować jako "tego dobrego" lub "tego złego".

5. Świat jest realistyczny - bohaterowie się brudzą, klną, używają życia na niekoniecznie epickie i bohaterskie sposoby. To jest fajne i tego mi brakowało w świecie Tolkiena, który jest... zbyt idealny.

A sam dzisiejszy utwór?

W książce był tylko wspomniany. Jednak gdy później oglądałam scenę Czerwonych Godów, gdzie "Deszcze Castamere" są sygnałem do rozpoczęcia masakry i wyrżnięcia wszystkich gości, uznałam, że muszę mieć ten utwór na własnym weselu.

I miałam - mina świadka, zorientowanego w temacie - bezcenna ;)




poniedziałek, 23 maja 2016

Muzyczny poniedziałek 2: Czasem boisz się spojrzeć w kąt pokoju, bo czujesz że coś Cię obserwuje...

Czy kiedyś przebiegałeś palcami po ścianie
I czułeś jak cierpnie Ci skóra na szyi
Gdy szukałeś włącznika światła?

Gdy po raz pierwszy trafiłam na tekst tego utworu, śmiałam się, że został napisany z myślą o mnie.
Zostałam obdarzona bujną wyobraźnią oraz jednoczesnym zamiłowaniem do fantastyki, thrillerów oraz rzeczywistych historii, przy których proza autora "Milczenia owiec" to bajeczki na dobranoc. To zaludnia umysł najrozmaitszymi ludźmi i stworami, przypominającymi się w niezbyt odpowiednich momentach...

Może to umysł płata ci figle
Gdy czujesz, a później twój wzrok przyciągają
Cienie tańczące tuż za tobą?

Takim momentem może być na przykład nocny powrót do domu. Gdy idzie się obok ogródków działkowych. Albo ciemną, brukowaną uliczką, gdy echo niesie daleko odgłos kroków...

Czy zdarzyło Ci się, że byłeś w nocy sam
I usłyszałeś za sobą kroki
A gdy się odwróciłeś, nie było tam nikogo?

Nie wiem, czy to z powodu tekstu, czy z uwagi na niezmiernie wpadającą w ucho melodię, ale jest to moja ulubiona piosenka Żelaznej Dziewicy :)



I am a man who walks alone 
And when I'm walking a dark road 
At night or strolling through the park 

When the light begins to change 
I sometimes feel a little strange 
A little anxious when it's dark 

Fear of the dark, fear of the dark 
I have a constant fear that something's always near 
Fear of the dark, fear of the dark 
I have a phobia that someone's always there 

Have you run your fingers down the wall 
And have you felt your neck skin crawl 
When you're searching for the light? 
Sometimes when you're scared to take a look 
At the corner of the room 
You've sensed that something's watching you 

Fear of the dark, fear of the dark
I have a constant fear that something's always near
Fear of the dark, fear of the dark
I have a phobia that someone's always there 

Have you ever been alone at night 
Thought you heard footsteps behind 
And turned around and no one's there? 
And as you quicken up your pace 
You find it hard to look again 
Because you're sure there's someone there 

Fear of the dark, fear of the dark
I have a constant fear that something's always near
Fear of the dark, fear of the dark
I have a phobia that someone's always there 

Watching horror films the night before 
Debating witches and folklores 
The unknown troubles on your mind 
Maybe your mind is playing tricks 
You sense, and suddenly eyes fix 
On dancing shadows from behind 

Fear of the dark, fear of the dark
I have a constant fear that something's always near
Fear of the dark, fear of the dark
I have a phobia that someone's always there 

Fear of the dark, fear of the dark
I have a constant fear that something's always near
Fear of the dark, fear of the dark
I have a phobia that someone's always there 

When I'm walking a dark road 
I am a man who walks alone.




poniedziałek, 16 maja 2016

Muzyczny poniedziałek 1


Piosenka pasująca do melancholijnego, deszczowego popołudnia. Z melodią wywołującą coś w rodzaju... przyjemnego smutku. Takiego jesiennego. Kojarząca mi się z "Wiedźminem" Andrzeja Sapkowskiego. Nie bez przyczyny zresztą - otwierając "Chrzest Ognia" natykamy się na cytat z jej drugiej zwrotki. Dobrze, że się tam znalazł. Biorąc pod uwagę całą historię, pasuje jak ulał. 

Dire Straits - Brothers In Arms


Podobno piosenka ma antywojenny przekaz. Wsłuchując się w tekst, trudno się z tym nie zgodzić. 

These mist covered mountains
Are a home now for me
But my home is the lowlands
And always will be
Some day you'll return to
Your valleys and your farms
And you'll no longer burn
To be brothers in arms

Through these fields of destruction
Baptism of fire
I've witnessed your suffering
As the battles raged higher
And though they did hurt me so bad
In the fear and alarm
You did not desert me
My brothers in arms

There's so many different worlds
So many different suns
And we have just one world
But we live in different ones

Now the sun's gone to hell
And the moon's riding high
Let me bid you farewell
Every man has to die
But it's written in the starlight
And every line on your palm
We're fools to make war
On our brothers in arms

(źródło tekstu: Tekstowo.pl)

niedziela, 15 maja 2016

Muzyczne poniedziałki - wstęp


Kiedyś w Sopocie był sklep z materacami (takimi do łóżek). Pewnego dnia przechodziłam obok i ujrzałam na drzwiach taką oto kartkę. Uznałam, że pasuje do poniedziałkowych wpisów ;)

Grunt to dobrze rozpocząć tydzień, prawda? Można z zapałem rzucić się w wir obowiązków, można sobie coś na nadchodzący tydzień postanowić (uczcijmy minutą ciszy wszystkie diety, które miały zacząć się "od poniedziałku"), a można też rozjaśnić sobie dzień jakimś miłym akcentem.
   Co prawda osobiście pracuję w nieco innym systemie niż poniedziałek – piątek, ale z uwagi na to, że spora część osób ma "standardowy" rytm tygodnia, w każdy poniedziałek będę wrzucać jakiś utwór z listy swoich ulubionych.


   Ten wpis będę aktualizować, tworząc listę takich "piosenek tygodnia" :)



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...